Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/171

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
ARNO.

Co to? co? kto taki?

MARUNA.

Boże! nie pytaj! Zostaw mnie! uciekaj...

KUNO.

Czy nic nie wyznał?

PISARZ.

Zęby ściął, nie jęknął
nawet, choć kości trzeszczały na kole.
Skonał bez głosu. —

O. HILGIER.

Wieczny odpoczynek...

KLUCZNIK.

Na nią krew spada! Przez nią zmarł ten człowiek,
nic chcąc jej winić! — Słyszałem rozmowę,
którą z nią wczora wiódł, choć rzekłem panu
inaczej... Słyszcie! on był jej kochankiem —
ten obcy pisarz wędrowny!

ARNO.

Co? Wala!

KLUCZNIK.

Zwał ją imieniem dawnem: Jagna!