Strona:Jean Tarnowski - Nasze przedstawicielstwo polityczne w Paryżu i w Petersburgu 1905-1919.pdf/33

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

naród, stojący pod względem liczebności i rozwoju wyżej od wszystkich innych narodów Europy środkowej i półwyspu Bałkańskiego, mają równe z temi narodami prawo do niepodległego bytu państwowego i prawa tego, przyznanego im zresztą przez wszystkie inne narody, dobrowolnie zrzec się nie mogą”.
Te konkluzje nasuwają następujące uwagi: Dopóki Rosja carska istniała, o niepodległości Polski, jak wiemy, nie mogło być mowy. Przeto składanie podobnych memoriałów było w owym czasie tylko nieostrożnem odkrywaniem swoich kart, bez żadnej szansy wygranej.
Po drugie, kładzenie nacisku na to, że przyszłe państwo polskie byłoby powołane do przeciwstawienia swych sił narodowych wyłącznie niebezpieczeństwu niemieckiemu, jako nieodpowiadające wszystkim interesom angielskim, nie mogło uzyskać w Anglii żadnego poparcia dla tego państwa. Zagradzałoby ono drogę Niemcom w razie potrzeby użycia ich przeciw Rosji.
Wreszcie ten memoriał, jak to ów cytowany wyżej urzędnik francuskiego ministerium spraw zagranicznych był słusznie powiedział, mógł wywołać kontratak rosyjski, wychodzący na naszą szkodę, i taki kontratak rzeczywiście wywołał. Wywołał ich nawet dwa. Trzeba wiedzieć, że dnia 1 marca 1916 r. tajną notą, którą wyjawili bolszewicy, rosyjski minister spraw zagranicznych Sazonow zażądał w zamian za przyznanie linii Renu, wykreślenie sprawy polskiej z rzędu spraw międzynarodowych i polecił tę sprawę Izwolskiemu do przeprowadzenia we Francji.
Składanie tego rodzaju memoriałów w ambasadzie rosyjskiej było w ogóle, a zwłaszcza w takim momencie, dość oryginalne jako dowód dyplomatycznej przebiegłości i przenikliwości. było to zdawaniem się na łaskę i niełaskę ambasadora, odkrywając mu całkowicie swe baterie, i dodawaniem mu bodźca do jak najbardziej energicznego popychania