Strona:Jawy przez J. Krajoskiego.djvu/26

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
24

Jak muzyka, pełna dźwięku,
Choć w przestrzeniach się roztrạca,
Żyje wiecznie w mistrza ręku.

Tak i nasza myśl gorąca,
W przyszłość leci, karmi, świeci,
Potępiona czy zbawiona,
Jak do Matki swojéj dzieci,
Do naszego wraca łona.

Duchy znikły — mnie się zdało —
Że ich życie we mnie wrzało,

Mnie się zdało — że świat cały
Ja ustroję w hymny chwały,
W wtór anielskiéj myśli, — pienia;
Że tę chwilę odkupienia
Którą brzmiała pieśń Anioła,
W wszystkiem piersi wjęknął — włożył,
Że ich wiodę do Kościoła
Który Anioł biały stworzył.