Strona:Janusz Korczak - Sam na sam z Bogiem.djvu/67

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została uwierzytelniona.
    MODLITWA MATKI.

    Wybacz Boże, że się skarżyłam.
    Mówiłam: syn mój zabity, Ojczyzna zabrała mi syna, złożył w ofierze swe życie.
    Nie rozumiałam. Dzięki Ci Boże, żeś mnie oświecił.
    Mówię: wezwałeś mojego syna do Siebie, Ojczyzna usynowiła moje lube dziecię, dała mu — nie zabrała — dała mu piękną śmierć.
    Płaczę łzami radości i dumy na myśl, że stanął przed Tobą żołnierz najbliższy, — zaraportował:
    — Rozkaz, Panie Boże.
    Ojczyzna piękną śmierć mu dała.
    Dzięki Ci, żeś mnie oświecił.