Z żalem kończę tę małą książeczkę. Z niepokojem kończę tę moją próbę.
Pisałem ją bardzo prędko, obawiałem się, że jeśli na jeden dzień przerwę, zniechęcę się i nie dokończę, a początek podrę i wyrzucę.
A wydaje mi się, że ta książka jest bardzo potrzebna. Może nie dla wszystkich, ale dla tych, którzy lubią się zastanawiać.
Kiedy się myśli o napisaniu książki, wydaje się zawsze, że potrzebna łatwa i ładna.
Przecież ważne, by człowiek starszy powiedział, co wie, i ułatwił młodszym rozumienie życia i jego prawideł.
Przecie łatwo, bo od wielu lat jestem z młodymi, widzę, co robią, rozmawiam, słyszę ich pytania i skargi, wiem, co im dokucza i przeszkadza, rozumiem trudności.
Przecież ładne i miłe, bo obok zaniedbań i wykroczeń, kłótni i żalów, widzę tyle pięknych czynów, dobrych chęci, tyle przysług wzajemnych, ustępstw, pomocy, opieki i życzliwości.
Strona:Janusz Korczak - Prawidła życia.djvu/135
Wygląd
Ta strona została uwierzytelniona.
PRZESZŁOŚĆ — PRZYSZŁOŚĆ