Strona:Janusz Korczak - Mośki, Joski i Srule.djvu/75

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

pułki stoją nieruchomo przy sztandarze, nie biorąc udziału w walce ogólnej, stanowiąc rezerwę i niezwalczoną obronę powiewającej chorągwi.
Wzrasta liczba bohaterów, wzrasta i liczba wziętych do niewoli. Cały pułk piąty, wraz z dowódcą, prócz jednego tylko żołnierza Rozenrota, wpada w zasadzkę. Z żołnierza mianowany pułkownikiem, otrzymuje rangę generała Hersz Raszer. Odznacza się Herzman, Gutner, Korczak, Gebajder, i Szpirglas. Degradacya spotyka pułkownika Horenkriga za nieporządek w oddziałach. Wreszcie pod sąd wojenny dostaje się żołnierz Herszfinkiel, który podczas boju siedział spokojnie na bocznym wale i dłubał w nosie.
Dłubanie w nosie, czynność mająca licznych zwolenników i naogół niewinna, staje się karygodną w godzinie walk o honor fortecy, i oburzyć musi każdego, już nietylko wodza, ale towarzysza broni.
Pod koniec drugiego dnia boju saper Flaszenberg zniszczył polowy telefon — i znowu zawieszono broń do dnia następnego.
Nieprzyjaciele podają sobie dłonie. Przy dźwiękach marsza tryumfalnego wręczono odznaczenia — piękne ordery, wycięte z czerwonego, niebieskiego i żółtego papieru.
Trzeciego dnia obie strony gotowe są wyrzec się nawet obiadu, byle dojść do rezultatu i albo zmusić napad do odwrotu, do wyrzeczenia się raz na zawsze pretensyi do fortecy, albo widząc bezskuteczność dalszego oporu, poddać fortecę na zaszczytnych warunkach.