Strona:Janusz Korczak - Król Maciuś na wyspie bezludnej.djvu/8

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Więc nie można wysłać Maciusia na wyspę Maras, bo tam są błota, jest żółta febra i czarna ospa. — Nie można wysłać Maciusia na wyspę Luko, bo za blizko lądu, i czarni królowie mogliby ułatwić ucieczkę. — Aż ogłosili konkurs, to znaczy wydrukowali we wszystkich gazetach całego świata takie ogłoszenie:
„Jeżeli jaki nauczyciel geografii wskaże nam dobrą wyspę dla Maciusia, otrzyma dużą nagrodę. — Dajemy miesiąc czasu, żeby napisali, gdzie ta wyspa leży i dlaczego jest odpowiednia dla Maciusia“
Zaczęły nadchodzić odpowiedzi. — Królowie powiesili na ścianach mapy wszystkich części świata — i na wyspach, które im się podobały, wkłówali szpilki z chorągiewkami.
Tymczasem przyjechał Bum-Drum, jeszcze kilku mniej ważnych królów czarnych i żółtych — przyjechała królowa Kampanella i pięciu białych królów, którzy udawali, że też mają wiele do powiedzenia.
Narady odbywały się w różnych miastach, bo królowie byli dumni i mówili:
— Jak chcą, żebym radził, niech do mnie przyjadą. Żeby nie wyglądało, że ich proszę o łaskę.
I każdy z królów chciał trochę pojeździć.
Dwa razy zebrali się w miasteczku nad morzem, potem radzili w dużem mieście w górach, potem pojechali do miasta, gdzie było najsmaczniejsze na całem świecie piwo, a potem tam, gdzie było ciepło. — Każdy z królów woził paru