Strona:Janusz Korczak - JKD - Internat. Kolonje letnie.djvu/64

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wet nie wyprowadzono za ucho, jeśli mu tylko powiedzieć:
— Po co tu wlazłeś? Wynoś mi się w tej chwili.
To i tak — gniew twój jest niezasłużoną karą.

45. Podczas gry w piłkę stłukł szybę, — przebaczyłeś, bo szyby rzadko się tłuką, bo nie wiesz, kto właściwie zawinił, bo nie lubisz karać.
Ale gdy wybito czwartą szybę, gdy wybił ją chroniczny psotnik, który ma jeszcze grzech złej noty w szkole, — karzesz go krzykiem, groźbą, złością.
— Ja nienaumyślnie, — odpowiada śmiało, w twojem przekonaniu hardo.
Czwarta szyba... psotnik... zły uczeń... leniuch... jeszcze hardo odpowiada... Wychowawco, zapewniam cię, że dasz mu po łapach. — A przecież dziecko nie może zrozumieć, nie ma potrzeby godzić się z faktem, że ukarałeś je dla przykładu, że ono jako mniej wrażliwe, jest dogodnem medjum dla zastosowania efektowniejszej kary, że karę wymierzyłeś nie za ten jeden fakt, a za całokształt jego działalności.
Ono wie, że dzieciom A, B, C — przebaczyłeś, a jego niesprawiedliwie ukarałeś...
Postąpiłeś inaczej: zabrałeś piłkę.