Strona:Janusz Korczak - Bankructwo małego Dżeka.djvu/199

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

i pieczątki nie kupił. Te dwa zadania są też bardzo trudne i finansowe.
Kooperatywa nie chce drogo sprzedawać, więc ma nieduże dochody. Przytem kupili trzy pary łyżew, które na przyszłą zimę będą procentowały. Do końca roku szkolnego trzeba będzie dokupić tylko kajety rachunkowe. Stalek mają całe trzy pudełka.
Więc nie o to idzie, żeby nawet darowano, a tylko o pożyczkę.
W memorjale wspomniał także, że nie mają roweru. Napisał o rowerze na żądanie Dika, ale bardzo ostrożnie.
Napisane było tak:
»Wiemy, że odrazu w pierwszym roku nie możemy mieć zbyt wiele. To też nie kupimy ani roweru, ani aparatu fotograficznego, ani mandoliny; ale każdy przyzna, że cały oddział nie może spędzić lata bez dwóch futballów«.