Strona:Janek u karzełków (1933).djvu/17

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
— 15 —

Tymczasem zdarzyła się niezadługo potem pewna przygoda, która zmieniła bieg jego myśli i kazała myśleć o porzuceniu karzełków.
Między służebnemi, podającemi do stołu była śliczna dziewczynka Elżbieta.
Pochodziła z tej samej wsi co i Janek i była córką pastora.
Dostała się do karzełków, mając lat cztery zaledwie. Bawiła się z dziećmi na Dziewięciu Pagórkach a zmęczywszy się bieganiem usnęła na murawie, zapomniana przez swe małe towarzyszki.
Rozpacz rodziców znana była Jankowi; poszukiwano jej wszędzie, naznaczano wysokie nagrody, ale wszystko to napróżno.
Dziewczynka bowiem wziętą została w nocy z murawy przez karzełków, którzy zaopiekowali się Elżbietką, wyuczyli