Strona:Jan Tarnowski - Projekt nowej ustawy konstytucyjnej.djvu/50

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

znikną z chwilą usunięcia urzędników i wszelkich pracowników państwowych od głosowania do Izb ustawodawczych. Ministrowie odetchną, uwolnieni od zmory najazdów poselskich, w gonitwie za posadami do obsadzenia i będą mogli oddać się całkowicie swej służbie na rzecz państwa, zamiast wysługiwać się, drżąc o swe teki, osobistym interesom deputowanych. A ministerstwa przestaną być, jak dotąd, prywatną własnością poszczególnych stronnictw i staną się, jak być powinny, instytucjami prawdziwej użyteczności publicznej. Stronnictwa przestaną dbać o obsadzanie swymi ludźmi urzędów i instytucji państwowych z chwilą, gdy zamiast korzyści przynosić im to będzie stratę, przez umniejszenie cyfry ich głosów przy wyborach.
b) Usuwa to, radykalnie, zbytnią dziś skłonność do etatyzmu tak wzrastającego wszędzie coraz bardziej, a który objawia się w formie nadmiernego stwarzania monopoli i przedsiębiorstw państwowy przynoszących deficyt, lub minimalne zyski w porównaniu prowadzenia ich przez towarzystwa prywatne, co wypada z oczywistą szkodą dla ogółu. On to, ten ogół, pokrywa i pokrywać musi, w nakładanych nań, i wzrastających coraz z tego powodu podatkach, nieuniknione straty wynikające z takiej gospodarki. Tę skłonność do etatyzmu popierają Izby Ustawodawcze, interesowane w osobie swych stronnictw politycznych, w utrzymaniu i rozszerzaniu etatyzmu, jako twórcy coraz to nowych posad do obsadzania swymi stronnikami. Ten interes sam przez się upadnie, z chwilą, gdy obsadzanie tych posad nie będzie przedstawiało dla tych stronnictw zysku, ale przeciwnie, wobec ubytku dla nich w ten sposób głosów wyborczych.
Mogę zacytować, jako przykład dość charakterystyczny w tym kierunku dwa wypadki zaszłe we Francji, a z których jednego byłem świadkiem podczas wojny.
Francja, jak wiadomo, nie miała przed odzyskaniem AIzacji-Lotaryngji, ani jednej kropli własnej nafty; choć miała i ma dotąd tereny naftowe w Algierze, wówczas nie eksploatowane. W 1915 r. przybyli do Paryża reprezentanci założonego w tym celu angielskiego konsorcjum naftowego, które chciało wziąć w dzierżawę rzeczone tereny i zobowiązywało się najdalej w ciągu roku dostarczyć Francji całej ilości potrzebnej jej nafty i benzyny. Sprawa przedstawiała się bardzo korzystnie dla