Strona:Jan Sygański - Historya Nowego Sącza.djvu/99

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

syna Jakóba, którzy w obyczajach i malarstwie nie odróżniali się od ojcowskiej cnoty.
Wraz zarazą spadły w r. 1652 i inne klęski na nieszczęśliwą Polskę. Pod Batohem 2. czerwca wyrznęli Kozacy kwiat rycerstwa polskiego wraz z srogim hetmanem Marcinem Kalinowskim i kusili się o Kamieniec Podolski; podkanclerzy Hieronim Radziejowski, potępiony za gwałty pod okiem królewskiem popełnione, uszedł do Szwedów podburzać ich na własną ojczyznę. Car moskiewski, Alexy Michajłowicz, szukał zaczepki, aby korzystać z nieszczęśliwego położenia Polski i rozszerzyć swoje zabory, a niepłatne wojsko, wybierając samowolne stacye, ciemiężyło i niszczyło kraj.
W Nowym Sączu i okolicy jego stała chorągiew Humieckiego[1] i poczynała sobie jak w nieprzyjacielskiej ziemi. W listopadzie, jeszcze podczas zarazy, nałożyli panowie wojskowi na miasto stacye pieniężne, obroki dla koni i chleby dla siebie, a korzystając z wydalenia się lub wymarcia mieszkańców, odbijali i łupili domy miejskie, folwarki i komory. Wyszczególnił się w tem łupiestwie jakiś pan Pakosz z swą czeladzią, wyrabiając gwałty gorzej od nieprzyjaciela[2].
Burmistrz Stanisław Olszyński kazał woźnemu uczynić rewizyę pustek przez żołnierzy poodbijanych i posłał do starosty z prośbą o pomoc i obronę, a do Jędrzejowa do pana pisarza grodzkiego, który tam przed powietrzem ujechał, skargę i manifest. Nawet konia i siodła uczciwego trudno było wynaleść w znękanem mieście i musiano posłańcwi starościńskiemu z urzędu wprzód siodło kazać naprawić[3].

Starosta, litując się nad miastem, przyjechał sam i radośnie był podejmowany smacznemi szczukami czyli szczupakami za 7 złp. Za jego radą posłało miasto sławetnego Jana Jeżowskiego na sejm do Brześcia litewskiego i dano mu na strawę 50 złp.[4]. Na sejmie nie tylko Sandeczenie zanosili żałobę, ale i inni, bo wszędzie szkody były. Skończyły się zaś te sprawy dopiero na komisyi wojskowej we Lwowie 1653 r., dokąd i Nowy Sącz posłał burmistrza swego, Jana Czechowicza, który tam dochodził[5] szkód i krzywd na panu Pakoszu. Wysyłając go, uprosiło miasto Imci pana marszałka koronnego, Je-

  1. Prawdopodobnie Wojciecha Humieckiego, chorążego podolskiego, który poległ w obronie Kamieńca w 1672 r.
  2. Act. Consul. T. 61. p. 438.
  3. Distributa f. 141.
  4. Distributa f. 145.
  5. Act. Consul. T. 61. p. 438.