Strona:Jan Sygański - Historya Nowego Sącza.djvu/614

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

słońca, godzinę w południe odpoczywać, a godzinę przed zachodem słońca kończyć robotę.
Powinni będą po wszystkie czasy, skoro im zleconem będzie, wywozić wszystek nawóz z folwarku czyli dworu w Biczycach na pola folwarczne, nie wliczając do tego dnia roboczego w tygodniu.
Powinni będą co roku łąkę, która się pospolicie „powabem“ zowie, kosić i zwozić do Naszego ogrodu królewskiego, nie wliczając do tego dnia roboczego w tygodniu.
Powinni będą drzewo zwozić do browaru podług starego zwyczaju, nie wliczając do tego dnia roboczego w tygodniu.
Powinni będą, jako i inne wsi Nasze, poprawiać jazy i rowy przy młynach, ilekroć tego potrzeba wymagać będzie, a dęby (robora) zwozić do budowli zamku.
Powinni będą ryby łowić w miejscu zwanem „wał“, nie wliczając do tego dnia roboczego w tygodniu.
Powinni będą jeździć po sól do żup Naszych krakowskich z innemi wsiami podług dawnego zwyczaju.
Ilerazyby zaś kmiecie pomienionych trzech wsi zaniedbali dnia roboczego w tygodniu podług uchwały Naszej, albo uporczywie tem rozporządzeniem wzgardzili, tyle razy będą karani pieniężną karą 4 groszy monety bieżącej w królestwie, którą wypłaciwszy, powinni będą zaniedbany dzień w innym dniu odrobić.
Jednakowoż mieszkańcy pomienionych trzech wsi nie będą nadal obowiązani do odrabiania pośrednich dni, zwanych pospolicie „podwieczorkami“, ani też obowiązani do „powabów siejby“, czyli dni siewnych, lecz tylko do „powabów koźby“ czyli koszenia łąki, jak wyżej powiedziano na mocy tego pisma Naszego, do którego pieczęć Nasza jest przyłożona.
Dan w Krakowie w poniedziałek przed św. Maryą Magdaleną R. P. 1542, panowania Naszego 36 roku. Samuel Maciejowski biskup płocki, podkanclerzy koronny[1].
Powyższe rozporządzenie potwierdził ponownie Zygmunt August 14. września 1554 r.
Najdawniejsza lustracya z czasów Zygmunta Augusta 1564 r. przynosi nam nieco szczegółów o daninach, opłacanych przez mieszczan do sandeckiego zamku, a mianowicie:
— Z blechu w łanach miejskich płacą mieszczanie do zamku 4 grzywny rocznie.

— Łaźnię wynajmuje zamek i płaci rocznie miastu 16 grzywien.

  1. Acta Castr. T. 6. p. 520—522.