Strona:Jan Sygański - Historya Nowego Sącza.djvu/501

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
—   248   —

drugie służyły na przykrycie ścian i podłogi, ale także łóżek, stołów i stołków, tak iż w niniejszym wypadku oznaczyć trudno, jakie właściwie było ich przeznaczenie.
Do dalszych upiększeń pokojów mieszkalnych należały firanki (z niem. Fürhang = Vorbang), w źródłach naszych wspomniane bardzo rzadko[1], o których jednak niewiadomo: z jakiej były materyi, jakiego koloru, czy używano ich, jak obecnie, do obwieszania i ozdoby okien, czy też tylko do zasłony i ozdabiania łóżek, jak o tem czytamy kilkakrotnie. Natomiast prawie na pewno utrzymywać możemy, iż w oknach zawieszano inny rodzaj firanek, dzisiaj t. zw. „story“, wówczas nazywane zasłonami (rozumie się od słońca lub wzroku przechodniów), które, całkiem podobnie jak wspomniane kołtrzyny, były także z płótna napuszczanego klejem, i malowane w rozmaitych kolorach[2].

Ale niewątpliwie najcenniejszą i pod względem estetycznym najpiękniejszą ozdoba pokojów mieszkalnych były utwory sztuki, a mianowicie porozwieszane na ścianach obrazy malowane. Te znachodzą się częściej i w większej liczbie, niżby w porównaniu z innemi upiększeniami mieszkań przypuszczać można; lecz co te obrazy przedstawiały, do jakiego należały rodzaju malarstwa, nieodżałowana szkoda, iż o tem nigdzie nie wspomniano, przez co tracimy nieocenione źródło do poznania ówczesnych wyobrażeń, kierunku smaku i poczucia piękna mieszczaństwa Nowego Sącza. Co do powierzchownej jednak ich strony tudzież wątku, na którym były malowane, natrafiamy, jakto już kilkakrotnie poprzednio przy innych okolicznościach, znaczną różnicę między przytoczonymi przed pożarem 1611 r., a po pożarze: pierwsze są wszystkie malowane na płótnie, a więc olejne, przedstawiają zatem zupełnie inną wartość artystyczną i materyalną, aniżeli drugie, o których powiedziano tylko ogólnie „obrazów rozmaitych 7“ albo „obrazów różnych 5[3]“; lecz na czem te ostatnie były malowane, jak również co było ich treścią, pozostanie na zawsze tylko rozległem polem domysłów. Natomiast co do obrazów olejnych czytamy, że w jednym domu były 2 w ramach, czyli, jak wówczas nazywano, „w listwie“, i że wisiały w wielkiej izbie na piętrze[4]; w innym zaś domu znajdowało się aż 12, z tych

  1. Inwentarz Augustyna Niedzieli bednarza 1648.
  2. Ustawa cen z r. 1630.
  3. Inwentarz po Reginie Halinowiczowej. — Ruchom. Zof. Tragowiczowej.
  4. Spis pozostał. po An. Klimczykowej.