Strona:Jan Siwiński - Katorżnik.djvu/75

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Na ostatniej stacyi, już na trzy mile przed Bajkałem, zaczyna on widnieć. Najpierw widać owe dwie olbrzymie góry, ową bramę, która w swym żelaznym uścisku zamknęła wypływ Angary. Początkowo widać jakby jaką gwiazdę błyszczącą, jak jaki meteor, który migoce — następnie jakby źwierciadło olbrzymie, które w miarę, gdy się zbliżasz do niego, rośnie, potężnieje i błyszczy. O! to już nie źwierciadło, to już ogrom lustra, to już ogromna szyba wodna! Nie widziałem nic w mojem życiu piękniejszego ani wspanialszego nad ten widok! Idziesz i patrzysz, zamieniasz się cały w patrzenie i jeszcze oczom swoim nie wierzysz i myślisz że to ułuda. Natura tutaj się wysiliła nim stworzyła to cudne uroczysko! Tutaj góry zwalone na góry i poszarpane w kawały! Naokoło widzisz olbrzymie stożki i kratery wulkaniczne, które dyszą i sapią i buczą i grzmią i dymią i ogniem zieją! I patrzysz na to wszystko i jeszcze nie dowierzasz rzeczywistości i nie wiesz, co się z tobą dzieje i gdzie jesteś — jesteś w zachwyceniu! Taki to jest ów Bajkał, czyli owo światoje morie (święte morze), jak go tutaj nazywają.
Nareszcie stajesz w porcie. Teraz dopiero zaczyna cię ogarniać strach i groza! Teraz słyszysz grzmot, huk i jęk taki ogłuszający, że porywa cię lęk i trwoga. Fale owych wód Bajkału uderzają z taką siłą, z taką mocą o skaliste brzegi, że woda rozpryskuje się, miażdży się na pianę i kipi jak ukrop! Bajkał bowiem jest najburzliwszem jeziorem. Jest on na podobieństwo naszego Morskiego Oka prawie bezdenny, gdyż głębokość jego najmniejsza wynosi 10.000 metrów! Tutaj w okolicy Bajkału biorą początek owe olbrzymie góry, owo pasmo gór Jabłonnych. Już za Bajkałem, od strony południowej, leży miasto Kiachta, owa komora, sławna handlem herbaty karawanowej. Kiachta od Mongolii, prowincyi chińskiej, jest zaledwie 8 wiorst odległą.

separator poziomy