Strona:Jan Siwiński - Katorżnik.djvu/118

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Rozdział xxv.

Pan Samojłow.

Państwo Samojłow byli przed laty kilkunastu za jakieś wykroczenie w drodze dyscyplinarnej zesłani do Irkucka, a ponieważ główny winowajca, to jest stary Samojłow umarł w Irkucku, przeto pozostałej wdowie wraz z 25-letnim synem i córką lat około dwunastu dozwolonem było wnosić podania i prośby do wyższych władz o przeniesienie ich napowrót w strony rodzinne; jakoż istotnie otrzymał syn posadę w rodzaju komisarza w mieście Permie. Młody Samojłow był to dorodny mężczyzna, wzrostu słusznego i bardzo ujmującej powierzchowności i był to typ prawdziwego szlachcica, Rosyanina, zasad liberalnych, z wykształceniem europejskiem, które w Irkucku otrzymał. Matka zaś, była to staruszka, która snać wiele wycierpiała w życiu a tem samem miała czułe serce na nędzę ludzką. Córka Sasza (Stanisława), był to podlotek melancholiczny, chorowity, a choć urodzona w Irkucku, to jednak była antypodem i nie mogła się zaaklimatyzować.
Gdym przybył do państwa Samojłow, była to pora poobiednia i wszystkie te trzy opisane osoby zastałem w salonie. Zostałem bardzo grzecznie przyjęty, a po przedstawieniu się i wyjaśnieniu powodu mej wizyty,