Strona:Jan Lam - Humoreski.djvu/202

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

przeczytawszy powyższe opowiadanie, twierdzi, że gdybym ją był widział owego wieczora po mojem odejściu, spazmującą od śmiechu na jednej kanapie, podczas gdy jej ojciec czynił to samo na drugiej, to nie wiele miałbym był do powiedzenia o jej „anielskiej słodyczy“. Ale ja temu nie wierzę.