Strona:Jan Lam - Humoreski.djvu/163

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wybrał sobie zawód, którego obowiązki, sumiennie pełnione są jednem z zadań i jednym z celów dla których istnieje wszelka organizacja państwowa i społeczna.
Dla tego też, wyznaję, że byłem dumny z mojej pozycji, jako auskultant, a kolega mój Łąkiewicz, który wraz zemną, otrzymał dekret, i z którym od pierwszego roku nauk prawniczych mieszkaliśmy w jednym pokoju, był dumnym także. Powiem nawet więcej: oto, pielęgnowaliśmy w sobie tę dumę, i utwierdzaliśmy się w niej nawzajem, a to tem bardziej, im mocniej ją obrażał trzeci nasz kolega, Tyndakowski. I on, uczęszczając na prawo, mieszkał razem z nami, i on podzielał z nami wszystkie owe małe i wielkie kłopoty i niedogodności, wynikające z braku równowagi w budżecie studenckim. Ale zaledwie skończył studja, kazał sobie wydrukować bilety jako: Le Chevalier Ladislas de Slepowron Tyndakowski, i najął osobne pomieszkanie, złożone z pokoju i przedpokoju, gdzie usługiwał mu „dochodzący“ lokaj, podczas gdy my kontentowaliśmy się dawną, skromną izdebką i usługą stróżychy; biletów tak szumnych nie drukowaliśmy, najpierw z oszczędności, a powtóre dla tego, że Łąkiewicze nigdy nie byli szlachtą, moja zaś familia jest tak dawnej daty, że dokumenta nasze szlacheckie zginęły jeszcze