Strona:Jan Lam - Humoreski.djvu/134

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

rakterze aptekarza z Dzidowa, i zaręczyny jego z panną Bronisławą odbyły się bez żadnych trudności, również jak później dwa wesela, matki i córki. Narwański odprzedał aptekę dzidowską z zyskiem i kupił od P. Perłowej Klekotowską, i od tego czasu nad Klekotowem w niebywały sposób klekocą bociany; podczas gdy Bąbel rozprawia się z sądem obwodowym, jak może, a kwiat poezyi w aptece i na poczcie zwiędnął i opadł. Buja jeszcze tylko muza p. Ćwikalskiego u Abramka.