Strona:Jan Lam - Głowy do pozłoty Tom I.djvu/303

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

nowskim w ogóle, i gdyby nie wspomnienia pewnych zatargów studenckich z Ławrowa. Teraz, gdy już lody były przełamane, polubiłem go tembardziej, gdy wszyscy w ogóle mamy jakiś niewytłómaczony pociąg ku ludziom, z którymi dla błahych powodów skrzyżowaliśmy przedtem żelazo.