Strona:Jan Lam - Głowy do pozłoty Tom I.djvu/302

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

umie wiele więcej odemnie, natomiast znajdowali jego świadkowie, że nacieram zbyt gorąco i wstrzymywali mię kilka razy głośnem wołaniem: Halt! Mimo. ”to, wierny postanowieniu, machałem dalej zawzięcie i w końcu uczułem, że pałasz mój uderzył o coś mniej twardego, niż żelazo przeciwnika. Świadkowie rozdzielili nas iskonstatowali, że szyja Klonowskiego rozciętą jest w całej swojej długości; uchwalono tedy, że honorowi stało się zadość i że mamy sobie podać ręce. Nie chciałem tego uczynić jak tylko pod warunkiem, że Gucio przeprosi Józia, w którego imieniu stawałem, a przeciwnik mój zgodził się — na to, zapewniając uroczyście, że nie miał najmniejszego zamiaru obrazić tak dawnego przyjaciela jak Starowolski. Lekarz wojskowy zaszył i zalepił mu ranę, a ponieważ nie mógł wdziać munduru, więc musiał zostać do wieczora w pomieszkaniu kolegi, w którem odbył się pojedynek. Oficerowie zatrzymali i nas cywilnych pod pretekstem, że pobiwszy się, musimy teraz „Bruderschaft trinken“; przyniesiono szampana i wkrótce powaśnione niedawno obozy trącały się kieliszkami i zapewniały się nawzajem o szacunku i przyjaźni. Gucio był szczególnie serdecznym względem mnie i wynurzał się wtym sensie, że cokolwiek mogło zajść między mną a jego ojcem, to nie powinno nam przeszkadzać, abyśmy byli jak najlepszymi przyjaciołmi. Wydało mi się to wcale logicznem i naturalnem i odtąd powziąłem pewną sympatyę dla młodego Klonowskiego. Był on ograniczony w wysokim stopniu, to prawda; W pułku nawet Opowiadano o nim z tego powodu rozmaite anegdoty, a między innemi jednę, jak otrzymawszy raz rozkaz wykonania rekonesansu „w sześćdziesiąt koni“, udał się do pułkownika z zapytaniem: „Herr Oberst, soll ich die Mannschaft auch mitnehmen?[1]

Pomimo jednak, a może właśnie dla tej naiwnej i prostodusznej głupoty miał on w sobie coś, co go robiło miłym i sympatycznym, i co byłbym spostrzegł odrazu, gdyby nie niechęć, jaką musiałem czuć ku wszystkim Klo-

  1. Panie pułkowniku, czy mam wziąć i jeźdźców z sobą?