Strona:J. Turgeniew - Z „Zapisek myśliwego”.djvu/22

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

względem ciebie... lecz wierz mi, że nie kochałam oprócz ciebie nikogo... Nie zapominaj o mnie, zachowaj mój pierścionek.
Lekarz odwrócił się — ja wziąłem go za rękę.
— Eh — rzekł — mówmy lepiej o czem innem, albo możebyśmy zagrali w preferansika, niedrogo? Tacy ludzie, jak ja, nie powinni oddawać się wzniosłym uczuciom. Tacy powinni myśleć tylko o tem, aby dzieci nie piszczały, żona nie robiła kłótni. Boć ja później, widzi pan, wstąpiłem, jak to się mówi, w związki małżeńskie. Tak, tak. Wziąłem za żonę córkę kupca i siedm tysięcy posagu. Imię jej Akulina — akurat dla Tryfona. Baba zła, ale na szczęście, po całych dniach sypia. A cóż nasz preferansik?
Zasiedliśmy do gry po kopiejce. Tryfon Iwanowicz wygrał odemnie półtrzecia rubla i odszedł późno, bardzo zadowolony ze swego zwycięztwa.