Strona:J. I. Kraszewski - Wspomnienia Odessy, Jedysanu i Budżaku T.II.djvu/18

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
16
15. LIPCA

A Koszowy im odpowie:
— Zdrowi, zdrowi, panowie Atamani, proszę siadać.
Natenczas Kozacy stojąc we drzwiach u progu, znów się niziuchno Koszowemu pokłonią i kładną kołacze na stół.
— Kłaniamy się Wielmożny Panie, chlebem i solą.
— Dziękuję motojcy za chleb i za sol, — odpowie Koszowy, potém spyta Atamanów:
— Co to za Kozacy wasi, panowie Atamani?
Atamani naówczas poczną rozpowiadać Koszowemu całą sprawę i wypadek ich z porządku, jak było aż do końca; a Kozacy stoją u progu. Koszowy wysłuchawszy sprawy obróci się do obwinionego i powie mu:
— No, jakżeż ty bratku, myślisz zrobić z tym Kozakiem — ukazując na ukrzywdzonego. — Was sądziła Pałanka, sądzili Atamani i Sędzia wojskowy, aż sprawa doszła do mnie, ja o niéj rozsłuchawszy się przyznaję, że Pałanka was sprawiedliwie sądziła, sąd jéj potwierdzam, a ciebie widzę we wszystkiém