Strona:J. Grabiec - Zagadnienie Sejmu Niepodległego Królestwa Polskiego.pdf/7

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nie, ażeby stać się choć formalnym zawiązkiem armii bułgarskiej. Analogia będzie jeszcze większą, gdy przypomnimy tu skargi Rosyan na obojętność Bułgarów, zarówno względem Rosyan, jak i względem własnych drużyn wojskowych.[1].
Proces też tworzenia państwa bułgarskiego był identyczny z procesem, na jaki patrzymy obecnie. Wraz z armią rosyjską przybyła i administracya z Dondukowem-Korsakowem i Czerkaskim na czele i przystąpiła do pracy nad organizowaniem machiny państwowej tak, ażeby pokój zastał już państwo bułgarskie, jako fait accompli, tak samo, jak zapowiada w naszej sprawie obwieszczenie obu generał-gubernatorów w Królestwie.
Musimy być więc przygotowani na bardzo stopniowe organizowanie naszych władz państwowych i wybitną w niem rolę czynników, delegowanych przez mocarstwa centralne. Z tem trzeba się liczyć i przy stawianiu hasła Sejmu Polskiego.
Wprawdzie nasza przeszłość i stan kulturalny ogółu uchronią nas z pewnością od tak długiej kurateli, jaka ciążyła na Bułgaryi aż do 1885 roku. Tembardziej jest to ważne, że, jak przykład Bułgaryi świadczy, tego rodzaju stosunek nie może mieć dodatniego wpływu na wzajemne stosunki. Z góry jednak musimy uzbroić się w cierpliwość i na razie zgodzić się na wstępny okres naszej państwotwórczej akcyi, w którym będziemy musieli bezwzględnie ulegać władzom okupacyjnym i polityce mocarstw centralnych.
Sejm Polski musi wyrażać bezwzględnie wolę narodową i mieć atrybuty majestatu narodu. Zwołanie też jego będzie możliwe dopiero dla usankcyonowania z punktu widzenia polskiego tego okresu i rozpoczęcia nowego, w którym już inicyatywa nasza nie będzie mogła być skrępowaną.
Tyle co do czasu zwołania Sejmu. Teraz słów kilka w sprawie charakteru samego Sejmu.
Jakim będzie i być może ten pierwszy nasz Sejm po wskrzeszeniu państwa polskiego?

Nie trzeba chyba zaznaczać, ze musi on być całkowicie polskim z ducha i struktury. Nie może to być instytucya, sztucznie na nasz grunt przeszczepiona skądinąd, albo też

  1. W Dzienniku gen. Haasenkampfa np. w końcu lipca 1877 r. czytamy, że ani jeden Bułgar nie wstąpił do armii rosyjskiej lub do drużyn, choć te ostatnie już szły w przedniej straży armii od miesiąca, wybornie odziane i uzbrojone.