Strona:Józef Weyssenhoff - Polskie kalendarzyki polityczne.djvu/27

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
25

bre ryciny tytułowe i winiety na każdy miesiąc. I to tylko najstarsze, z XVII wieku. Późniejsze ograniczają swój wysiłek artystyczny do winiet szablonowych, przez lata powtarzanych i do pięknych opraw z herbami miasta. Drzeworytów i herbów na starszych kalendarzach krakowskich nie można poczytać za ilustracje.
Kalendarzyki polityczne polskie z XVIII wieku nie zawierają wcale rycin — bardzo rzadko portret Stanisława Augusta, marniejszy, niż inne współczesne.
Zacytowany przez Karola Estreichera Kalendarz nowy ekonomiczny na rok 1775, w Warszawie, u Jana Augusta Posera, «z figurami malowanemi», nie istnieje w Ossolineum. Twórca Bibljografji polskiej, wynalazł także w Gazecie Warszawskiej z roku 1780 Nr. 14 ogłoszenie o bajecznym Kalendarzu gospodarskim z kopersztychami na 12 miesięcy i 28 kopersztychami nowych fryzur... Ale gdzie ten kalendarz jest i czy nie pozostał w stanie projektu?
Dopiero wydawca warszawski J. L. Koch w roku 1808 zaczyna do swego Kalendarzyka politycznego dodawać trochę portretów współczesnych: Fryderyka Augusta, króla saskiego i księcia warszawskiego, żony jego i córki, Napoleona, ks. Józefa Poniatowskiego, generała Dąbrowskiego i t. d. Ale po Chodowieckim, o czterdzieści lat wcześniejszym, oglądać ryciny Jana Ligbera — przy-