Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Wizerunki książąt i królów polskich.djvu/319

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   313   —

zanie z dynastyą Habsburgów, — niewola Maksymiliana była raczej zawadą i troską, niż pożądanym tryumfem.
Wkrótce też potem młody król układał się już o poślubienie Anny rakuskiej, co w Polsce niebardzo uprzejmie powitano. Sciślejsze stosunki z tym domem budziły podejrzenia, obawy, strachy, które z niesłychaną gwałtownością wybuchły na sejmie inkwizycyjnym. Sejm ów był początkiem istnego męczeństwa Zygmunta III, które już nie ustawało aż do jego zgonu. Na każdym prawie sejmie, zjeździe, zmuszony był stawać jako winowajca; oskarżany, słuchać zarzutów najzuchwalszych i najniedorzeczniejszych, które na przemiany to łzy mu wyciskały, to rękę mimowoli popychały do miecza.
Szlachcie wolno było wszystko; nieszczęśliwa ofiara milczeć musiała, szanując swą dostojność.
Śmierć ojca Zygmunta III (1598) wymagała podróży do Szwecyi. Tam nie mniejsze oczekiwały nań trudności, skoroby chciał katolikom i kościołowi dawne prawa przywrócić, do czego się czuł obowiązanym.
Utrzymać oba te państwa w takich warunkach, w jakich los je narzucił człowiekowi nieobdarzonemu nadzwyczajną energią i siłą woli, leniwemu do czynu, było niepodobieństwem. Osobiście mężny, pobożny, Zygmunt rycerskiego ducha wcale nie miał; ostateczność tylko zmusić go mogła do pochwycenia oręża.
Sprawy nadgraniczne z Tatary i Wołoszą, przygotowania do unii brzeskiej kościołów, zajęły pierwsze lata panowania. Zamojski, zawsze z dala się trzymając od króla, był jednak czynnym, i władzy, jaką mu dawało hetmaństwo, nie popuszczał.
W tym czasie pogorzel zamku w Krakowie zmusiła króla przenieść się do Warszawy.
Zmarła Anna Jagiellonka, mając tę pociechę, że pierworodnego Władysława, syna królewskiego, do chrztu trzymała. Ostatnie lata myślała już tylko o grobowcach męża i matki.
Wprędce potem stracił Zygmunt i pierwszą żonę swoją Annę, panią łagodną, miłego charakteru, cichą i spokojną. Znając pewnie charakter i usposobienie arcyksiężniczki, przy wyprawianiu jej z Wiednia, dodano, jako towarzyszkę i dozorczynię, Urszulę Meyerin. Wychowywała ona później dzieci królewskie i na dworze przeważne zajęła stanowisko. Jest to postać niezwyczajna, zagadkowa, jak się domyślają, węzłami jakiemiś tajemnemi połączona z domem Habsburgów — niewiasta wielkiego