Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Warszawa w 1794 r.djvu/48

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   44   —

tentent i krzyki stłumione i wyżéj wszystkiego głos dzwonów.
Rozeznać było można prawie, że nie na modlitwę wołają te dzwony, że nie jęczą żałością grobową, że to jeszezc nie tryumf głoszą, ale budzą do broni.... Zrazu zwolna, nieśmiało dźwięczały, potém rozkołysały się, rozpędziły, coraz żywiéj, goręcéj, jakby czuły, co czynią... jednym jękiem nieustannym krzyczeć się zdawały — Do broni! do broni!
Zdala budziło się miasto całe... a raczéj zbudzone i oczekujące wstało w mgnieniu oka. W nas już kipiała krew.... Strzały rozlegały się zdala i znów głos potężny dzwonów... i huk, którego już rozeznać nie było podobna.
O brzasku wybiegliśmy z koszar w porządku.... Podporucznik Sypniewski, mężny żołnierz, szedł przodem w awangardzie, co mógł zdążyć. Zdawało się nam, żeśmy się opóźnili na głos tych poświęconych dzwonów, że nam na wstyd dragoni mirowscy i gwardya wyprzedzić musiała. Tak doszliśmy do ulicy Ujazdowskiéj.... O brzasku rannym z boku postrzegł Sypniewski o kilkaset kroków tylko kolumnę moskiewską z ośmiu armatami. A że ta dała nam przejść nie zaczepiając a nam téż zbyt pilno było do miasta, żebyśmy tu z nią walkę rozpoczynać mieli.
Wbiegliśmy tak na Nowy Świat.... Kamienice pozamykane, ulice puste, w oknach rzadko gdzie głowa, dzień się robi... ze dzwonnic gwałt a w mieście już słyszymy strzały i krzyki i szum.... Biją się.
Spieszymy. — Oko w oko znowu spotykamy się z uszykowanym szwadronem jazdy moskiewskiéj pułkownika Baura, który znać rozkazów nie mając, puszcza nas daléj. Minąwszy szwadron... napadamy na tłum ludu naszego, ale bezbronny. Rzemieślnicza czeladź, słudzy, mieszczanie... z gołemi rękami.
Sypniewski woła... — Lećcie do koszar naszych, znajdziecie broń, a prędzéj!... i w mgnieniu oka ta fala ludu uliczkami się rozpływa ku koszarom. Myśmy tak spokojnie dobili się aż do ulicy Śto. Krzyzkiéj.
Tu już trzeba było stanąć. Naprzeciw nam wykierowane były dwa działa i pułk moskiewski przeciął