Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Warszawa w 1794 r.djvu/187

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   183   —

bra siostra... posyłała mnie, chodziłem po ratuszach i więzieniach, nigdzie znaleźć nie mogąc. Powiedzieli nam, że was na Sybir wzięto. Jak ona płakała za wami a jak się modliła... ot — i tak — wyszła dusza ze łzami.
Dziewięć dni temu wieczorem przyprowadziłem księdza wikarego od Panny Maryi... dowiedzcie się do niego... on ją spowiadał, jemu ostatnią wolę swoją oddała... Nazajutrz rano wstała spokojniejsza, usiadła w oknie, uśmiechnęła mi się i dobrém słowem pocieszyła... Siedziała tak do wieczora... a gdy Barbara przyszła dopomódz jéj przejść do łóżka, bo o swojéj sile chodzić już nie mogła, znalazła ją już nie żywą.
Michał płakał.
— Gdybyś ją był widział na katafalku, jakeśmy ją obłożyli kwiatami do koła... Wyglądała gdyby śpiąca, uśmiechnięta i szczęśliwa... gdyby święta w raju...
Znów mu łzy przerwały mowę... Poszliśmy do jéj pokoju. Stało tam wszystko jak było, bo Michał tknąć się nic nie ważył... krzesło w murze pod oknem, robótka... rozłożony Tomasz à Kempis i Ołtarzyk złoty...
Nie mógłem płakać z Michałem — łez mi zabrakło — późno w noc po rozmowie zrywanéj ciągle i znowu powracającéj do zmarłéj nam drogiéj chciałem odejść nie wiedząc dokąd... Michał zabrał mnie z sobą na górę... Powiedziałem mu, w jakiém się znalazłem położeniu... Anim wątpił, że mi pomoże, abym się miał o czém dostać do domu; nie zawiodłem się téż, bo mi daleko chciał dać więcéj, niżeli potrzebowałem... Nazajutrz poszliśmy do staruszka wikarego u Panny Maryi... Przypomniawszy Jutę, jakkolwiek obyty ze śmiercią, nawykły do tych widoków chwil ostatnich — stary się rozrzewnił... — Nie spodziewałem się spełnić jéj woli — odezwał się, bom waćpana widzieć téż nie spodziewał tak rychło, a moje dni policzone... Dzięki Bogu za to, że mogę oddać mu jéj pożegnanie.
Poszedł do stolika, dobył z niego zawiniętą w papier obrączkę... i milcząc mi ją oddał. — Włożyłem na palec“ — rzekł Syruć smutnie, podnosząc rękę i po-