Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Ulana.djvu/138

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

dziękować trafowi raczéj. Nie, niech tak będzie jak ma być, tak jest dobrze. Kto wié, czy nie będzie krwi lub ognia w piątym akcie dramatu! Tém lepiéj. Cóż warto życie bez życia, bez wypadków, bez wzruszeń i uczuć?
Te ostatnie słowa malowały najlepiéj stan duszy biédnego zapaleńca. On pragnął i chciał się napić, bodaj krwią i łzami!