Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Podróż króla Stanisława Augusta do Kaniowa.djvu/87

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

panji i mile przysłuchiwał się tym pieśniom przez zacnych gości i obywateli wyśpiewywanym, które niewinną, a przeto najdroższą dawały poznać satysfakcję z uszczęśliwionego Zasławia bytnością monarchy. — » (sic).
«Że zaś, kończy list sprawozdawca — ubywanie śniegów do słusznéj bojaźni powód dawało, aby rozpuszczająca powoli ziemia ciepłém słońca południowego rozgrzana, nie popsuła drogi ukraińskiéj, wtedy tylko dobréj, gdy jest suchą, obwieściwszy zatém nam, iż nazajutrz bardzo rano wyruszyć zamyśla, swoim własnym przykładem nas zachęcił, abyśmy się bez marudztwa do wywczasu zabierali. — »





16 Marca.

Zasław, mówi Plater, któryśmy dzisiaj rano porzucili, siedliskiem zdawna był jak i teraz jeszcze jest, książąt Sanguszków Lubartowiczami zowiących się, a od Lubarta potomka Gedeminowego początek swój wywodzących; którzy Zasławskiemi téż książętami w dawnych czasach (??) nazywali się, a przez skolligace-