Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Podróż króla Stanisława Augusta do Kaniowa.djvu/69

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

go spadłéj, a niegdyś do rozległych dóbr, tak jak i Wiśniowiec sam księcia hetmana Wiśniowieckiego należącéj.
«Z jaką czułéj duszy pociechą, powiada daléj Plater, przyszło mnie oglądać te wszystkie miejsca, którém przed dwudziestą cztérma laty porzucił, jak miło było w każdym zakącie przypominać dziecinnego wieku niewinne epoki, każdy podobno z czytelników moich domyśleć się łatwo może, przypominając własne w podobnych okolicznościach czucia. Tu w dawnéj kancelarji ojca mojego przypominałem prace jego w usłudze publicznéj i prywatne szczęścia gościńce, nakształt dzisiejszych zawiane i zasypane, tam zdawało mi się widzieć ciotkę Burzyńską dozgonną przyrzekającą przyjaźń zawcześnie zmarłemu w Paryżu posłowi naszemu u dworu angielskiego, — indziéj rozpamiętywałem bytności częste matki Honoraty, w łonie familji klasztorne rozrywającéj nudy, i przyjacielskie odwiedziny Drzewieckich, Małachowskich, Błędowskich i innych. Lubo te przypomnienia smutny zarazem obraz wystawiały wieczności, która już w bezdenném swém ło-