Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Podróż króla Stanisława Augusta do Kaniowa.djvu/25

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

a do ułożenia nowéj i dokładnéj mappy ogólnéj kraju służyć mających.
Zabawka ta przeciągnęła się do godziny piérwszéj, następnie rozmowa wpadła na Jezuitów i ich losy jak ten zakon krajowi w tym czasie użyteczny z wielką dla króla przykrością skassowany został. Przyznawał król, że od członków zgromadzenia tego po kraju rozsypanych, a po wszystkich swych klasztorach i domach ludzi zdatnych i uczonych mających, wiele otrzymał do wydoskonalenia mappy krajówéj pomocy, i byłby ją mógł wykończyć gdy by mu jéj nie zabrakło z powodu kassaty. Jakie było zdanie N. Pana o tym zakonie, wykłada hr. Plater w następujących wyrazach:
«Mówiąc o zakonie Jezuickim, opowiadał nam N. Pan historją onego w Polsce, jak weszły do niéj za króla Władysława (sic, ale fałszywie) w początkach samą nauką wsławiał się, potém zatrudniony intrygą zabierania do siebie młodzieży najpiérwszych familij i wiele obiecującéj, resztę w szkołach publicznych umyślnie (!!) w grubéj utrzymywać niewiadomości starał się (!),