Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Podróż króla Stanisława Augusta do Kaniowa.djvu/231

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

wu zgromadzili, oprócz p. Popielowéj, która dla okrutnego kataru w łóżko się musiała położyć. Na obiedzie znajdowali się oprócz dawniéj przybyłych Bierzyński podkomorzy Żytomiérski i Kordysz pisarz, dziedzic Czartorji. Po obiedzie pożegnali króla odjeżdżający do Kijowa na tamtejsze fety ks. podskarbi i ex-pisarz Plater. Około godziny piątéj, król dla spaceru udał się do miasteczka przepełnionego ludem, z powodu poniedziałkowego jarmarku «tu, nie tylko, pisze Plater, ciekawym tłumem został otoczony, ale z dwóch osobliwie chłopów niezmiernie ucieszony, z których jeden ofiarujący królowi bułkę chleba, gdy był zapytany dla czegoby to czynił, odpowiedział w prostocie, że tego użył sposobu ażeby się dłużéj królowi przypatrzéć, a drugi z pełni uradowanego serca, że N. Pana oglądał, klęcząc minut kilka miał przemowę tłómaczącą radość którą był przejęty.»

Król kończąc spacer wstąpił do kasztelanowéj Lwowskiéj i hr. Tarnowskiéj, gdzie część towarzystwa zgromadzoną znalazł, po czém po-