Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Podróż króla Stanisława Augusta do Kaniowa.djvu/224

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

twa żadnego o zdrowiu nie miał, przez wszelkie oczyszczenia i fumigacje zwykłe przejść zmuszono. Potém na komorze celnéj drugi raz zatrzymany, trzęsiony był ściśle dla ścisłego examinu, jeżeliby czego nowego albo zakazanego w towarach, i w monet polskich gatunkach do Rosji nie wprowadzał.
«To wszystko, gdy umyślnie z rozkazu dopełnioném zostało, wyobrazić sobie łatwo satysfakcją imperatorowéj z tego żartu, który nie mógł się nie udać, kiedy wyraźne jéj na to było rozporządzenie, a subalterni kwarantanny i komory dopełnić go jak najściśléj zostali obowiązani.»
Po obiedzie zimno i wiatr nie dozwoliły użyć przechadzki, ale za to smakowała wielce ciepła i aromatyczna herbata u księcia podskarbiego. N. Pan wyszedł dopiéro czasu wieczerzy a po niéj pożegnali go senatorowie Kijowscy.
Czwartkowy ranek obrócił król na obejrzenie okolic Kaniowa konno, wróciwszy po południu, odebrane kressy czytał i expedjował do obiadu, który podano o drugiéj. Nadbiegł oficer z Kijowa nazwiskiem Krzyżanowski, któ-