Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Podróż króla Stanisława Augusta do Kaniowa.djvu/199

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

koniuszy wielki Naryszkin prezentował królowi rozmaite pokupowane przez siebie fraszki. «Pan ten bowiem, pisze nasz sprawozdawca, jak w Petersburgu, tak wszędzie zwykł incognito, pomiędzy najlichsze mieszać się przekupki, i u nich najmniéj warte drobiazgi targować, a potém nabyciem swojém przed monarchinią popisywać się. — »
Po obiedzie, gdy król expedjował posłańca do Warszawy, ks. podskarbi zabawiał panów rossyjskich pokazywaniem kamieni drogich, rznięć starożytnych i kameów, oglądanych wprzód z podziwieniem N. Pana. Zbiór ten najbardziéj podkomorzego Szuwałowa zabawił, gdyż ten przez lat kilkanaście wprzód w Rzymie i Włoszech bawił, dobrowolnie się z ojczyzny wygnawszy po śmierci cesarzowéj Elżbiety. Pobyt ten w ognisku sztuk, dał mu i zamiłowanie i znajomość dzieł artystycznych.. Po obiedzie przyjechał kasztelan Biecki Zieliński, i prezentował się z synem w czasie, gdy król grał w billard à la guerre. Że zaś Naryszkin w. koniuszy w żadne gry nie grywał, a w. podkomorzy Szuwałów oświadczył, że w billard nie umié, piérw-