Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Odczyty o cywilizacyi w Polsce.djvu/56

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

chwały, ale do macierzyńskiego łona, siedmią przeszytego mieczami.
O cóż się tak modlą rycerze? O pobożny żywot na ziemi, o zbawienie i raj po śmierci, nic więcéj. Nie o ziemskie idzie im dary, nie o ludzką chodzi chwałę: o poczciwość, o pokój duszy, o pewność zbawienia. Następne wiersze, Chrystusową malują ofiarę, krwawą, zwycięztwo Jego nad złem i tryumf — Zmartwychwstanie.
Po Chrystusie pieśń wspomina pierwszego człowieka Adama, którego z niezrównaną prostotą poetyczną zowie „Bożym kmieciem“ zasiadającym w radzie niebieskiej i prosi, by swe dzieci uczynił uczestnikami swéj chwały.
W tym kmieciu Adamie, tak przecudnie nazwanym, nie praojciec rycerzy, ale całego rodu ludzkiego, ale całego braterskiego świata, staje jako pojednawca dzieci, jako wyraz równości wszystkich i chrześciańskiego braterstwa.
Obraz nieba pełen jasności i blasku, ponad którym twarz Boża promieniejąca słoneczną tarczą stoi obok ziemi czarnéj i smętnéj; i znowu zrywa się pieśń ku obrazowi Chrystusa