Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Odczyty o cywilizacyi w Polsce.djvu/138

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

no gdzieindziéj. Tak z nad Elby Serbowie ofiarowali się iść z Bolesławem do Polski, byle ich życiem darował.
Okrucieństwo czasu wojny nigdy nie było w obyczajach polskich, i mało go mamy przykładów w dziejach; wszakże rycerz, wedle pojęcia wieku, to co siłą dokonywał nie miał sobie za zbrodnię: co krwią i życiem płacił, miał za prawnie zdobyte. Zemsta w ten sposób stawała się prawie obowiązkiem, choć jéj chrześciańskie nie dopuszczały zasady; ale zdrada okryta była ohydą, słowo rycerskie świętem. Ani ludzie, ani dzieje nie przebaczyły nigdy przeniewierstwu i tchórzostwu.
Obyczaje téż rycerzy nie były zbyt surowe, a co panującym przebaczano, to i ich towarzyszom uchodziło bezkarnie. Trafiały się gwałty, porwania, nieprawe śluby, lecz cóż za dziw gdy panujący pierwszy im przykład dawali, a ówczesne duchowieństwo karcić nie śmiało, samo żyjąc swobodniéj często niż mu przystało. Pomimo to w Polsce jeszcze ani takich przykładów zepsucia, ani tak jawnych bezprawi nie znajdujemy, jak gdzieindziéj, wcześnie bowiem wiara nie usty, ale sercem