Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Odczyty o cywilizacyi w Polsce.djvu/106

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nego, przychodzącego do się, z wielkiem poszanowaniem przyjął i napomnieniom jego i naukom wiernie był posłuszny.
A święty ów męczennik ogniem miłości i gorliwością apostolstwa zapalony, gdy już w Polsce widział wiarę krzewiącą się i kościół święty rosnący ujrzał, niezwalczony wpadł do Prus, i tam męczeństwem życie zakończył.
Późniéj zaś ciało jego od samych Prusaków Bolesław na wagę złota wykupił i w gnieźnieńskiéj metropolii z czcią godną jego złożył. A to godnem polecenia pamięci być sądzimy, że za jego pamięci Otto Ruffus cesarz, do S. Wojciecha dla modlitwy i przejednania a razem dla poznania wielkości Bolesława, przybył, jako stoi w księdze o męczeństwie Wojciecha, gdzie o tém szerzéj znajdziesz, którego Bolesław z taką czcią i wspaniałością przyjął, z jaką króla, cesarza rzymskiego i takiego gościa przystojna było przyjmować. Albowiem dziwne cuda Bolesławowe czasu przyjazdu Cesarza były. Wojska naprzód różne, chorągwie książąt na równinie jakoby gromadami uszykowane. A każdą chorągiew z osobna, różnéj odzieży barwa odróżniała. A nie