Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Niebieskie migdały.djvu/361

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

który utrzymywał, że z niéj zrobi ósme cudo świata, wyprawił ją do Warszawy na wychowanie, na które nic nie szczędził... Z niezmierną ciekawością i zajęciem śledził postępy w istocie olbrzymie i szybkie Lorki, która zarazem opanowywała jego umysł i serce. Dziecko zabawne, piękne, samowolne wkrótce urosło na powabne, a roztrzepane dziewczę, którego powabom książę się oprzeć nie umiał.
W kilka lat potém Laura na wsi królowała w pałacu... a mało co późniéj była panią pięknego klucza sprzedanego jéj pozornie, darowanego rzeczywiście...
Zdawało się po urodzeniu syna, że książę się z nią ożeni... Nie wiem co zaszło, ale piękna Laura Robert’owa została w nieokreśloném położeniu dawniejszém, zowiąc się tylko panią, a książę w lat kilka musiał się ożenić z hrabianką, która mu ogromną wniosła fortunę i nieznośny charakter...
Stosunki z panią Laurą, na pozór zerwane, trwać miały i trwają podobno do dziś dnia... Książę do syna jest przywiązany, dba o ile umie i może o jego wychowanie. Otóż masz, jeśli chcesz historyę pani Robert’owéj i twego przyjaciela Alfa... jest najprawdziwsza w świecie...
Zdziś słuchając to się marszczył, to zżymał — dał dokończyć Żabickiemu, ale nie okazał po sobie, ażeby opowiadanie miało na nim wielkie uczynić wrażenie. Zdawał się za nie mieć więcéj żalu do dawnego nauczyciela, niż do losu.