Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Nad Spreą.djvu/85

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Tak — mówił cicho Kajo — można przekochać się, ale można i umrzeć.
Jak Werther i Kleist... zgadzam się na to. Ale jabym takich kochanków chował na cmentarzu przy domu waryatów... Miłość jest tak wyśmienitą rzeczą, że kochać się, nawet bez nadziei, dla samej satysfakcyi kochania... nieopłacone szczęście, a ci zabijają się dlatego, że... osły!!

»Płomień ich nie może być uwieńczony«

Osły!! Samobójstwo takie jest zaprzeczeniem miłości samej lub dowodem, że to nie była miłość, ale fiksacya...
Kochaj się i — nie mówmy o tem... Niech Wilhelminę wydają za barona — ty się kochaj — niech żyje z nim... ty się kochaj — póki tylko możesz się kochać.
A! — westchnął Wojtuś, smutnie kiwając głową — gdybym ja umiał i mógł się kochać — w kim chcesz — w mężatce, mniszce... pannie, wdowie, rozwódce, osobie stanu nieokreślonego i określić się nie dającego, bylem się kochał... ale — nie mogę.
Mimowolnie zaczął się śmiać Kajo... choć był smutny...
— Dlaczego? — spytał.
Wojtuś wskazał swój garb...
— Na co mi się to zdało, kiedy żadna w świecie nie może mi »wypłacić się wza-