Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Na Polesiu T. 1.djvu/48

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Jeden z najświetniejszych okazów krwi tej, ożeniony z księżniczką, hrabia Anicet, którego interessa, mimo ożenienia się, dość były zaplątane, przybył do Skomorowa sam — aby poznać kuzyna.
Przyjęto go tu tak, że drugiego dnia musiał kazać zaprzęgać i — umknął.
Hr. Kwiryn mu wręcz powiedział, że rodzina go dawniej w młodości znać nie chciała; on teraz poznawać się z nią nie ma ochoty.
— Wychowano mnie na parobka — musiałem nim zostać. Raz wdziawszy buty juchtowe i siermiężkę, zrzucać ich nie myślę. Cobyście wy robili teraz zemną, ja z wami?
Jabym wam pokoje zasmrodził, a wy u mnie tygodnia-byście na moim krupniku ze słoniną nie wytrzymali.
Hr. Anicet, powróciwszy z tej wycieczki, ogłosił, że kuzyn jest — wielce excentryczny!
Pocichu dodawał, że pewnie na tem skończy, iż się z jaką Paraską ożeni. Ruszano ramionami.
Pan ze Skomorowa dalej poswojemu gospodarował.
Życie prowadził, jakeśmy mówili, najprostsze. Najczęściej jadał z parobkami; nosił się gorzej od ekonoma, jeździł bryczką bez resorów, a mieszkał....
W Skomorowie zastał drewniany duży dwór odwieczny. Pochodził on z tych czasów, gdy w la-