Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Na Polesiu T. 1.djvu/200

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

złego. Lepiej się jej potem życie wyda... Nic nie szkodzi!! Że ta panna Adela, wydrwigrosz nie lubi jej i ostro trzyma — i owszem — tegom chciał.
Koniec końcem do dwóch lat musi dobyć.
W terminach wypłat kwartalnych hrabia był nadzwyczaj punktualnym; lecz ani złamanego szeląga nad umówioną summę nie posłał nigdy.
Milczenie jego trochę dziwnie wydające się pannie Adeli — trwało, jak przedtem. Mogła więc z uczennicą czynić, co się jej podobało. Tak ona to rozumiała.
Młodość zwyciężyła chorobę, i rozpoczęło się tożsamo życie męczeńskie, jak przedtem.

Koniec tomu pierwszego.