Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Moskal.pdf/91

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ny wraz z innymi do Warszawy, podążył do niej w części na wozach, potem koleją żelazną, i jednego poranka zjawiła się z rozognioną twarzą, zaciekawiona, szczebiocząca Natalia Aleksiejewna. Naumów wyschły z tęsknoty, cały w pierwszej chwili dał się ogarnąć czarowi zmysłowej ponęty, która od niej biła.
Natalia, choć nieco przestraszona ponurym obliczem Warszawy, mocno nią była zajęta, a że Naumów jeden mógł ją lepiej objaśnić w mnóstwie rzeczy, których była ciekawą, miał więc przyjemność przez chwilę całkiem uwagę jej zwrócić na siebie. Oczywiście jako zakochany przypisywał to mimowolnie skłonności panny, która tyle o nim myślała, co o przeszłorocznych śniegach. Ale nikt się łatwiej niełudzi nad tych, co kochają, budują oni zamki na lodach i przyszłość na wejrzeniach całkiem różne mających znaczenia od tego, co oni w nich czytają.
Szczęściem najęte dla generała mieszkanie córce przypadło do smaku, musiał więc i on być z niego rad, a Naumów otrzymał to co się w ruskim języku nazywa błahodarność. Podziękowania tego rodzaju, gdy są urzędowe, zapiszą się jak najstaranniej w formularzu służby równie jak oficjalne nagany. Każdy urzędnik i wojskowy ma takie curriculum vitae, bez którego ruszyć się nie może, formularz ten tak zwykle bywa dokładny jak w paszporcie opis fizjonomii, z którego nigdy nikt jeszcze nikogo nie poznał. Największe łotry, najczyściejsze miewają formularze, gdy najzasłużeńsi mogą mieć jak najgorsze.
Naumów jeszcze był na indagacji przed