Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Maleparta tom II.djvu/93

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

raz uciec nie może, Maleparta wziął się do spraw swoich i cudzych po dawnemu. Zajęcie stłumiło w nim, jeźli jakie były zgryzoty; czas upływający i unoszący z sobą pamięć niedawno dopełnionych wypadków, a mianowicie zasadzki, w której zginął Szczuka, uspokajał go: cały się więc rzucił znowu w procesa. Rząd też majątków, jakie nabył, po żonie wziął, i dostał od starosty Wilskiego za proces z panem Stanisławem, zajmował mu nie mało czasu. Niedowierzający nikomu, nieustannie szperał w rachunkach i rejestrach, wyrzucał oficjalistów, nowych stanowił, posesorów procesował i wywłaszczał, a pieniądze zebrane albo na zastawy żydom rozdawał, albo na nowe kupna obracał.
Na rogu domu w zamczystej izbie sklepionej, której jedyne okno gęstą wilkami opatrzoną kratą i żelazną okiennicą wewnątrz uzbrojone było, znajdował się skład zastawnych rzeczy. Fanty te narzucone na kupy ogromne, leżały tam nieruszone do wyjścia terminu, po którym sprzedawane były. Znalazłeś tam i futra kosztowne i perły żydowic i suknie i żelaztwo i srebra i sprzęty wszelkiego rodzaju. Najmniejsze jak największe pożyczał kwoty Maleparta, byle zastaw we dwoje przenosił sumę nań daną.
Nabycia majętności nie dopełniał też ten człowiek, zwyczajnym sposobem, uczciwie. Zwykle kupował od zrujnowanych, lub przyjmował na siebie obarczone procesami i długami substancje za nizką cenę; potem ze zręcznością jurysty wyprowadzał się z procesów, spychał unieważniając długi, wchodził z kredytorami w korzystne układy, i tak opanowywał dobra ogromne.
Starosta Wilski odziedziczywszy po panu Stanisławie Górskim majętności, z których wydział dwóch wsi mecenasowi uczynił, wkrótce potem padł sam ofiarą Maleparty, co przeciw niemu podjął się procesu krewnych Górskiego; dokumentom przez siebie sfałszowanym, zadał sam fałsz, wygrał i ze stroną podzielił się znowu, podejmując prowadzenia dalszego interesów i wywiedzenia jej z długów. Umocowany, przekonał że tak prędko zrobić nie może, co przyrzekł, a tymczasem