Przejdź do zawartości

Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Kordecki tom I.djvu/193

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
193

śmierci niegodzi się lękać, a życie swoje cenić nad cześć Marij; com powiedział to się stanie! bronić się musimy do ostatka. Takie jest natchnienie Boże! wola wszystkich tutejszych zakonników; nie rozsiewajcie więc strachu, nie groźcie nieprzyjacielem, ale ufajcie w Bogu, a pracujmy...
To mówiąc, złożył list odebrany na stole i pośpieszył do Zamojskiego i Czarnieckiego na radę, a zakonnicy odeszli do cel im przeznaczonych.
Późno w noc przyskoczył posłaniec z uwiadomieniem, że Szwedzi o dwie mile od Częstochowéj położyli się obozem i nazajutrz przybędą.