Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Jesienią tom III.djvu/14

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   9   —

szemu ciągowi pochwał kasztelanica stawiąc najrozmaitsze przeszkody i najpocieszniej rozłamując rozmowę Hrabinę bawiła wesołość siostrzeńca i rozdraźnienie starej panny, która w końcu musiała sama śmiać się, aby gniewu nie zdradzić.