Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Dola i niedola część II.djvu/135

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

127
DOLA I NIEDOLA.

do trwania: wyglądało na dogodzenie fantazyi z jednéj strony, na rachubę z drugiéj, z żadnéj na sakrament. Sposób życia dwojga małżonków, ich nietajne stosunki i sympatye w dwóch przeciwnych obozach, nadawały rozwodowi wielkie prawdopodobieństwo. Ale że naówczas łączyły się i zrywały małżeństwa dla pokrycia i uprawnienia choć w części miłostek i słabości powszednich, szukano zaraz ze strony pani i pana powodów do rozstania.
Co do pani, znaleziono mnóztwo kandydatów do jéj serca, bo się wcale zalotności nie była wyrzekła, a otoczona była starymi i świeżymi różnych stopni czcicielami. Była tam i młodzież namiętna, dla któréj patent dojrzałości stanowił romans z tak znakomitą pięknością, i starsi, co się bawili w miłostki z osobą przyzwoicie wychowaną, znudziwszy się łatwemi pokątnemi miłostkami z najpiękniejszemi może, ale nie tak wycywilizowanemi a biegłemi w sztuce, byli i piękni mężczyźni, którzy ofiarowali się w widokach protekcyi, karyery i losu... i t. p.
Ze strony męża nie słychać było o niczém; domyślano się tylko powrotu dawnych uczuć jego dla Julii, może fantazyi jakiéj mniéj widocznéj, a obrażającéj żonę, bo i tego rodzaju stosunki się trafiały.
Rzecz ta była dla ciekawych łamigłówką, zagadką, z któréj sobie sprawy zdać nie mogli; a że w próżniaczych salonach zawsze pragną nowości i każdą kostkę rzuconą na pastwę ogryzają skrzętnie i chciwie, boć coś przecię robić potrzeba, od tego wieczoru, gdy pierwszą wieść od ucha do ucha sobie podano, zaczęto nad nią najdziksze czynić komentarze, rozesłano gońców na wsze strony, i praca około odkrycia prawdy, z usilnością godną lepszéj sprawy, rozpoczęta