Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Całe życie biedna.djvu/9

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
XI

byś, iż cię na istny wyprowadził teatr, gdzie tak żywo uiszcza się z przedsięwzięcia swego, dramatyzuje akcyą, różnobarwne przedstawia charaktery. Podobnież biegły z niego malarz scen okropnych, fantastycznych, nocnych: Pożar Zamku Wileńskiego i wiele innych Szkiców, jakże wymownym tego dowodem!
Ocenienie właściwsze, trafniejsze tak różnostronnego talentu, zostawmy bieglejszym i głębszym krytykom; tego zresztą w kilku tu rzuconych słowach dokonać nie podobna, powiémy jeszcze, jakie zdanie przy czytaniu różnych utworów P. Kraszewskiego w nas pozostało: oto jakkolwiek w uprzednich jego powieściach, niektórzy brak celu moralnego, czyli tak zwanéj utilitarności zarzucali, tę mu słuszność przyznać wypada, że piękność estetyczną, artystyczne wykonanie, (a co w przedmiotach sztuki jest najważniejszą) wszędzie głównie ma na celu, i wszędzie namiętnie czytelnika swego zająć potrafi. — Tę zaletę, bardziéj niż gdzieindziéj w niniejszéj powieści, Całe Życie Biedna napotykamy; w niéj nawet porzucił autor, dawny swój ton sarkastyczny, a przy-