Strona:Józef Birkenmajer - Z nieznanych autografów Henryka Sienkiewicza.djvu/6

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
550
MATERJAŁY

z kamienia twarzy <oraz rysom [... wyrazy nieczytelne] i oschłym. Rysy miał surowe pełne powagi i oschłe, czoło wypukłe. Z powodu braku zębów, wystająca broda <<prawie>> łączyła się prawie z zakrzywionym zwłaszcza gdy coś mówił z zanadto [?] długim i zagiętym nosem. Wyglądał na starego skąpca, którym też był rzeczywiście> o rysach surowych i oschłych a pozbawionych majestatu. — <Derswił [? prawdopodobnie: drwił]>
To też oficerowie, między ktoremi nie cieszył się <ni sympa> miłością, drwili z niego po cichu. Maevius Pudens, jeden z zaufanych przyjaciół Ottona szeptał do Antoniusza Taurusa:
— Widzisz ten obraz starego skąpca. Nos schodzi mu się z brodą, a palce ma jak haki okrętowe, które nie popuszczą tego co raz uchwycą.
— Nic nie dali żołnierzom, ani stary, ani jego przybrany synalek Pizo. Niesłychana i nie bywała rzecz! odrzekł A. Taurus.
— Za to rozegnali mas [sic!] <na cztery wiatry> wielu na cztery wiatry. Z głodu pomrzecie, jeśli nie zlitują się nad wami bogowie, albo Otton.
— Wiem. Otto hojny jest, jak prawdziwy cezar, a ty jnni [?] są jego ręką, która rozdaje. Ale dlaczego <to> mówisz, że to on ma się zmiłować nad nami?
— Mówię, że takiem samem prawem mógłby was głaskać, jakiem Galba was dusi...
— Ba, Galba jest cezarem.
— Ale nim przedtem nie był.
— Co mówicie? o czem? zapytał wsuwając między nich głowę Aemilus Pacensis.
— Mówię, odrzekł Maevius, że ojciec Ottona, tak był podobny do cesarza Tyberyjusza jak dwie krople wody... Sama Livia nie umiała jednego od drugiego odroznić. —
— Więc co?
— A nic. Być może tylko, że w Ottonie płynie krew Klaudiuszow...
— Nie rozpowiadaj głośno takich rzeczy. Lakon ma wszędzie swoich szpiegów.
— Powtarzam tylko to, co żołnierze oddawna mówią zarówno z kohort [przerobione z: w kohortach] miejskich jak i z [pierwotnie: w] pretoryjańskich. Zresztą Lakon jest głupi jak słup drogowy. To także <wszyscy wiedzą> wiedzą nietylko żołnierze, ale i cały Rzym. —