Strona:Józef Birkenmajer - O autorstwie Carmen Macaronicum.djvu/12

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
410
Józef Birkenmajer

‘wzdłużenia’[1]. Domyślać się więc wolno, że autor CM mógł znać Ortographią polską Iana Kochanowskiego, która została wydrukowaną w r. 1592, (wzgl. 1594), zatem już po ogłoszeniu VD przez Klonowicza. W tejże ortografji czytamy też i o ‘dwugłoskach’: „do diphtongu mym zdaniem snadnieysze ypsilon iako: móy, dày...“ Widzieliśmy, że połączenia -oj-, -aj- uważał autor CM za ‘długie’ diphtongi (swōjus itd.).
Ale zostały jeszcze sylaby, w których żadne z trzech wymienionych prawideł łacińskiej prozodji nie miało zastosowania. Były to sylaby, kończące się samogłoską, nie mającą po sobie zbiegu spółgłosek, ani -j- ani samogłoski. Na podstawie zestawienia i analizy wyrazów doszedłem do wniosku, że ‘długiemi’ są w CM najpierw sylaby, powstałe z przekształceń grup -tort-, -tolt-, -tert-, -telt-; oto przykłady: srēbri złōtique cupido (34), młōdaque (54), dłūgos (100). Jest to rzecz uderzająca, podobnie jak i to, że za ‘długie’ zostały uznane przez poetę zgłoski, których samogłoska odpowiada dawnemu jat’ (szāra 11, plēszus 16, biāło 80, grzēch) także gdy -ie- powstało z dawnego -ije — byłażby więc tu jakaś tradycja dawnych postaci językowych? Stale do ‘długich’ należy — z niewiadomych jednakże powodów — samogłoska -o- w sufiksach -ok-, -ow-, -ot- (Krakōwum, makōwa, wysōkum, robōta). Długość rzekomą, widzimy i niektórych wyrazach obcego pochodzenia (rāda, pŏwāgas 59). Należą do ‘długich’ wreszcie i samogłoski nosowe ę, ą (błędum 136, mężos). W ortografji Kochanowskiego samogłoski te nosiły nazwę ‘ciężkich’ (graves = długich)... Wspomnieć się i to godzi, że w Kochanowskiego Pieśniach (II 22) spotykamy rymy: sprzyjaźliwą — wzywam, skąd wniosek, że i -am brzmiało u tego poety podobnie, jeżeli nie identycznie; stąd niesłusznie Erzepki gani pierwsze wydanie CM za wprowadzenie wyrazu cnotliwą zam. cnotliwam (w. 152); (czytaj -am) w połączeniu z następną spółgłoską (w nagłosie wyrazu ducere) tworzy positio.

Tak więc widzimy, że polszczyzna CM nie odbiega zbytnio od języka Kochanowskiego, a nawet jest mu bliższa niż języ-

  1. Nadmienię, że autor CM skrupulatnie przestrzega ‘wzdłużenia’ samogłoski przed affrykatami -x-, -dz- i -c- (āxamiti, kapīca). Muta cum liquida — jak w łacinie — tworzy tu positio debilis: kăpłanus 92, kāpłanos 108, kăpłaństwo 146, kăpłanos 151.